Siedem cudów socjalizmu:

  1. Każdy miał pracę.
  2. Mimo, że każdy miał pracę, nikt nic nie robił.
  3. Mimo, że nikt nic nie robił, plan wykonywano w ponad 100 %.
  4. Mimo, że plan wykonywano w ponad 100 %, nigdzie niczego nie było.
  5. Mimo, że nigdzie niczego nie było, każdy wszystko miał.
  6. Mimo, że każdy wszystko miał, wszyscy kradli.
  7. Mimo, że wszyscy kradli, nigdy nigdzie niczego nie brakowało.

Siedem cudów kapitalizmu:

  1. Nikt nie ma pracy.
  2. Mimo, że nikt nie ma pracy, wszyscy pracują.
  3. Mimo, że wszyscy pracują plan nie jest wykonywany w 100 %.
  4. Mimo, że plan nie jest wykonywany w 100 %, wszędzie wszystko jest.
  5. Mimo, że wszędzie wszystko jest, nie każdy wszystko ma.
  6. Mimo, że nie każdy wszystko ma, kradną ci, którzy wszystko mają.
  7. Mimo, że kradną ci, którzy wszystko mają, nigdy nikogo z nich nie złapano.
Mam zamiar przenieść się do Szwajcarii. Zawsze marzyłem o kraju, w którym góry są wyższe od podatków
     Blaise Cendrars
„ZUS z pewnoscią jest instytucją przestepczą, ale nie można nazwać jej zorganizowaną.
     Janusz Korwin-Mikke
Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką i ściszonym głosem mówi do bankiera:
– Chciałbym wpłacić pieniądze, w tej walizce jest cztery miliony euro.
Na to bankier uśmiechnięty:
– Proszę nie ściszać głosu, bieda to żaden wstyd.
Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?
Normy europejskie…
Pytanie do referendum unijnego:
Czy nie negujesz faktu swojego sprzeciwu wobec potwierdzenia braku poparcia dla wycofania inicjatywy zaprzeczenia przez Prezydenta RP zrezygnowania z odmowy ratyfikacji układu akcesyjnego z UE?
Sekretarka odbiera telefon.
– Niestety szef jest na naradzie, ale jeśli ma Pan bardzo pilną sprawę, to go obudzę.

>

Szef do pracownika:
– Panie Kowalski, w tym tygodniu przychodzi pan już czwarty raz spóźniony, dlaczego?
– Ponieważ dziś czwartek.
– Dlaczego twoi pracownicy są zawsze tak punktualni?
– A bo wiesz, mam 30-tu pracowników a tylko 20 miejsc na parkingu.
– Szefie, nie mogę dziś przyjść do pracy.
– Ale dlaczego, co się stało, jesteś chory?
– Sprawa jest bardziej skomoplikowana, mam problem ze wzrokiem.
– Jak to, co Ci dokładnie dolega, masz zapalenie spojówek?
– Nie, po prostu nie widzę się dzisiaj w pracy.
– Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim?
– Zwrot podatku!
– Co to może być, trzeci dzień nie chce mi się robić?!
– Pewnie środa.
Dowcip w 4 słowach:
Stowarzyszenie „Urzędnicy Przeciw Korupcji”
Szef do podwładnych:
– Tyle razy wam zabraniałem palić w trakcie pracy!
– Że niby kto pracuje?
Z przemyśleń taksówkarza:
Jeśli ktoś o trzeciej w nocy wzywa taksówkę i jest trzeźwy to musi być księgowym.
– Szefie, pracuję już u Pana 5 lat, a jeszcze ani razu nie poprosiłem o podwyżkę…
– I właśnie dlatego Pan dalej pracuje.
– Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomóc teściowej w przeprowadzce?
– Wykluczone!
– Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na Pana liczyć!
Komendant straży pożarnej wolnym krokiem wchodzi do biura, nie spiesząc się parzy sobie kawę, siada przy biurku i przegląda gazetę. Skończywszy czytać gazetę ziewa, przeciąga się i dopija kawę. Przez chwilę siedzi zamyślony, po czym włącza megafon i mówi:
– No chłopaki, zbierać się, mamy robotę… Urząd Skarbowy się pali.
– Ale późno pan dziś wraca z biura… – dziwi się sąsiad urzędnika.
– A, bo zaspałem…
Na granicy rozmawia Copperfield z celnikiem:
– Widzisz ten wagon? – pyta Copperfield
– Ano widzę – odpowiada celnik
– To przygladaj mu sie uważnie – powiedział David, podchodząc jednocześnie do wagonu, nakrył go wielką płachtą, uniosł do góry i sprawił że zniknął…
– Nieźle – mówi celnik – a widzisz ten pociąg? To lokomotywa ciągnąca 10 wagonów nielegalnego spirytusu, a teraz popatrz, to jest pieczątka, chucham, przybijam i teraz to jest pociąg z zielonym groszkiem.
Z Sejmu nadeszły dwie wiadomości, dobra i zła:
– Zła to że trzech posłów zachorowało na pryszczycę,
– A dobra, że trzeba wybić całe stado.